Dane mięso może dziecku nie smakować ale dzieje się tak bo zazwyczaj nie zna tego smaku bo skąd miałoby znać. Jeśli mama się nie zniechęca tylko podaje dziecko wtedy zaczyna lubić dany rodzaj mięsa (chociaż nie zawsze, niektóre dzieci nie chcą i nie mogą się nauczyć jakiegoś rodzaju). Adamos blender rozdrobni mięsko więc . Czy dziecko musi jeść mięso? W tym roku minęło dwadzieścia pięć lat, odkąd ja rozstałam się z mięsem i mniej więcej sześć, odkąd nie je go moja dziesięcioletnia córka. Jesteście ciekawi, co z tego wynikło? Czy dziecko musi jeść mięso? Kiedy mniej więcej czteroletnia Duśka oświadczyła mi, że skoro ja nie jem mięsa, to ona też nie chce, w pierwszej kolejności spytałam o zdanie lekarza. Nasza rodzinna pani doktor zdobyła moje zaufanie już w pierwszym roku życia Duśki, więc i teraz zaufałam jej osądowi. Otóż zdaniem pani doktor, jeśli uda się stworzyć odpowiednio zbilansowaną dietę, dziecko może nie jeść mięsa. Trzeba tylko regularnie robić badania i pilnować poziomu żelaza, bo to spada jako pierwsze, gdy się odstawi mięso. Dlaczego moje dziecko nie je mięsa? Skłamałabym, gdybym powiedziała, że to była moja decyzja i że jako zdeklarowana wegetarianka nie wprowadziłam dziecku mięsa do diety. Otóż wprowadziłam. Nauczyłam się gotować mięso, ba – nauczyłam się nawet je kupować! Nawiązałam kontakty handlowo-towarzyskie ze sprzedawcą mięsa na naszym rodzimym bazarze i zawsze miałam dla Duśki świeżutkie polędwiczki wieprzowe. Nie wiem dokładnie, co to znaczy, ale były nietłuste i nieżylaste, więc chyba w porządku? Oprócz tego gotowałam też jakieś warzywne zupki i wiecie co? Te bez mięsa zjadała bez mrugnięcia okiem, te mięsne… hmm… tatuś kończył :P Podobnie było ze słoiczkami – bezmięsne w całości i natychmiast. Mięsnymi pluła. Geny? Czy może fakt, że nie jadłam mięsa w ciąży miał na to wpływ? Mój stosunek do mięsa jest, jaki jest. Krótko mówiąc – negatywny. Po prostu to, co teraz można kupić w sklepach, nawet tych rzekomo lepszych, moim zdaniem nie zasługuje na miano mięsa. To jakiś substytut, który może przez chwilę koło mięsa leżał, a może i nie. Sporo zmieniło się już na etapie hodowli zwierząt. Kiedyś krówki po łące chodziły, trawkę jadły, spokojnie przeżuwały, ogonem od much się ogarniały, a teraz? Stoją w boksie, paszę jedzą, mleko dają, a na koniec i tak idą do ubojni. Nie przekonuje mnie to. Z wieprzami jest podobnie, aczkolwiek one po łąkach nigdy nie biegały. Ale obawiam się, że pokrzywy z obierkami nikt już im nie tłucze. Nie te czasy… Nie widzę nic wartościowego w mięsie, więc przemocą dziecku nie wmuszam. Tyle. Mięso w diecie dziecka, czy na pewno jest zdrowe? Moim zdaniem, nie, bo to nie to mięso, co kiedyś, ale mnie wierzyć nie musicie. Podparłam się więc wujkiem Google, który uczynnie podpowiedział mi, że w dobie obfitości jedzenia w sklepach i suplementów diety w aptekach, dzieci bardzo rzadko cierpią na niedobory składników odżywczych (problemem, o ile można to tak nazwać, są dzieci niedożywione, pochodzące z biednych rodzin), natomiast często cierpią na nadmiary. Najczęściej w diecie dziecka jest za dużo cukrów prostych, tłuszczy oraz właśnie białka zwierzęcego, które wcale nie jest takie zdrowe, jak można by przypuszczać. Ponoć nadmiar owego białka może być rakotwórczy. Nie panikujcie, „może” nie znaczy „musi”. Niemniej jednak warto trochę przystopować, jeśli dziecko je mięso trzy razy dziennie. Ponadto nadmiar białka zwierzęcego podnosi poziom cholesterolu. Białko zwierzęce, czy na pewno jest niezbędne w diecie? Przede wszystkim trzeba pamiętać, że organizm ludzki nie przyswaja białek. Tak po prostu – nie. Potrzebujemy nie tyle białek, ile znajdujących się w nich aminokwasów. To z nich organizm sam sobie buduje białka. A aminokwasy są nie tylko w białku mięsnym, roślinnym też. Różnica polega jedynie na tym, że białka mięsne na ogół zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy, białka roślinne wybiórczo i dlatego trzeba się trochę napracować przy komponowaniu diety. Poza tym warto pamiętać, że białko zwierzęce, to też mleko, ser, jaja, ryby… Ryby moje dziecko je. Ja też. To taki kompromis. Chociaż ostatnio coś mi płakała, że nie chce jeść ryb, bo one kiedyś pływały… będzie dorosła, przejdzie na weganizm jak nic! Dieta wegetariańska u dziecka, a wyniki krwi No i tu Was zaskoczę. To moje dziecię, które nie dość, że nie je mięsa, to w ogóle je niewiele i raczej wybiórczo, ma zdecydowanie lepszą morfologię niż ja, która staram się, by na moim talerzu nie brakowało zarówno jaj, ryb, jak i warzyw i owoców. Co nie znaczy, że lekceważę dietę mojego dziecka. Podsuwam owoce, soki, produkty sojowe (no wiecie, to białko roślinne jednak się przydaje), ale przymykam oczy na słabość do kajzerek. Badamy się regularnie. Sporo też rozmawiam z Duśką na temat jej zmieniających się potrzeb w kontekście okresu dojrzewania. Dajemy radę. Bez mięsa. Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Czytaj kolejny artykuł: Objawy nowotworu u dzieci – to powinien wiedzieć każdy rodzic Objawy nowotworu u dzieci to trudny temat, ale nie warto udawać, że problem nie istnieje. Co prawda to wrzesień jest miesiącem świadomości chorób nowotworowych u dzieci, ale nie ma złego czasu na wyczulenie w temacie potencjalnego niebezpieczeństwa. I wcale nie chodzi o to, by kogokolwiek straszyć, ale prawda jest taka, że nadal zbyt wiele dzieci (ale także dorosłych), trafia w ręce specjalistów zbyt późno, by podjąć skuteczne leczenie. Statystyki pokazują, że w Polsce rozpoznanie nowotworów dziecięcych następuje najczęściej w zaawansowanym stadium raka, czyli III i IV stopniu. Wiedza i świadomość zagrożenia, jakim są różnego typu nowotwory – niektóre występują głównie u najmłodszych pacjentów – pozwalają wyłapać niepokojące sygnały od razu w momencie, gdy zaczyna się dziać coś niedobrego. Rodzice mają taki “wewnętrzny radar” który w pierwszej kolejności pozwala zauważyć zmiany w wyglądzie czy zachowaniu dziecka. Korzystajmy z tego, ponieważ nowotwory u dzieci atakują znienacka i przez długi czas choroby stan ogólny dziecka zazwyczaj jest dobry. Czasem też sami lekarze bagatelizują pewne powtarzające się objawy, których ignorować nie powinni, lub problem traktują wybiórczo, nie wykonując badania fizykalnego ciała. Ale to już temat na inną rozmowę. Możliwe objawy nowotworu u dzieci – to powinien wiedzieć każdy rodzic Dzieci chorują na różne typy nowotworów. Najczęściej pojawia się białaczka (26% wszystkich chorób nowotworowych wieku dziecięcego), guzy mózgu (22%), kolejno nowotwory układu krwiotwórczego (16%), i inne nowotwory lite (30%) Co roku aż 1200 – 1300 dzieci dotyczy diagnoza nowotworu złośliwego. Każdy z nowotworów mieć odmienny przebieg, powikłania, ale nieleczony zawsze oznacza najgorsze – śmierć. Kompleksowa terapia wpływa na to, że 70-80% chorujących na nowotwory dzieci zostaje wyleczonych. Dlatego tak ważna jest profilaktyka i jak najwcześniejsza skuteczna diagnostyka. Nowotwory mogą dawać pewne niespecyficzne objawy, które powinny zaniepokoić czujnych rodziców. Oto te, których nie wolno ignorować: Ból – towarzyszą mu często: mniejsza aktywność dziecka, osłabienie, drażliwość. Ból narasta w czasie, a leki przeciwbólowe przestają pomagać. Szczególnie utrzymujące się bóle głowy (zwłaszcza po przebudzeniu oraz z towarzyszącymi im wymiotami, nudnościami) są wskazaniem do konsultacji z lekarzem. Bóle brzucha mogą mieć związek z szybko rosnącym guzem w jamie brzusznej. Gorączka – często współwystępuje z osłabieniem, bólami kostnymi, powiększeniem węzłów chłonnych, śledziony lub wątroby. Gorączka przy nowotworach bywa oporna na działanie leków przeciwgorączkowych , może trwać ponad dwa tygodnie lub nawracać bez wyraźnej przyczyny. Kaszel – uporczywy kaszel bez związku z infekcją może świadczyć o rozwoju guza w śródpiersiu. Zmiany w wyglądzie – wszelkie guzy, deformacje, narośla, opuchlizny, asymetrie, powiększenie węzłów chłonnych, zez, znamiona barwnikowe. Inne objawy – uporczywe biegunki, zaparcia, krwawienia, wielomocz, krwiomocz, skąpomocz, pojawiające się bez przyczyn siniaki, zaburzenia równowagi. Objawy mogą być różne i w większości przypadków nie świadczą o chorobie nowotworowej, ale mogą być efektem innych, czasem błahych problemów zdrowotnych. Niemniej im większa czujność, tym mniejsze ryzyko i każdą niepokojącą i przedłużającą się zmianę należy skonsultować z lekarzem. Mądrze jest dmuchać na zimne, bo wcześnie wykryty nowotwór daje duże szanse na powodzenie leczenia. źródło: Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Czytaj kolejny artykuł: Stroje na Halloween dla dzieci – pomysły na proste i tanie przebrania Strój na Halloween nie musi kosztować wiele. Nie trzeba zamawiać go wcześniej przez Internet, kupować gotowca za (zbyt) duże pieniądze, ani wypożyczać cudzego. Można zrobić go samodzielnie w domu, po kosztach, a nawet na ostatnią chwilę. Wszystkie poniższe stroje na Halloween, które Wam pokażę są niezwykle proste w wykonaniu. Nie trzeba posiadać większych zdolności artystycznych i manualnych, by je przygotować. Ponadto ich stworzenie nie wymaga dużego nakładu finansowego, ponieważ wiele elementów można wykonać z tego, co się ma w domu lub ewentualnie kupić w jakiś tanich sklepach, gdzie sprzedaje się „wszystko i nic”, a także w second handach. Bazą większości zaproponowanych strojów są ciemne (czarne) lub jasne ciuchy – zwykłe t-shirty, spodnie (leginsy) i sukienki lub spódniczki. Daje to więc duże pole do popisu i możliwość modyfikacji przebrania, zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek. W zasadzie tylko od Waszej inwencji twórczej zależy jak bardzo urozmaicicie poniższe inspiracje i wzbogacicie je o inne, ciekawsze dodatki. Stroje na Halloween dla dzieci – pomysły na proste i tanie przebrania Mumia Do przygotowania przebrania mumii, potrzebny jest przede wszystkim biały papier toaletowy, bibuła lub bandaż – w dużych ilościach – a do tego jasna, najlepiej biała odzież. W tworzeniu mumii dużej filozofii oczywiście nie ma, wystarczy bowiem wybranym materiałem owinąć dziecko, ot cała sztuka. Dla ułatwienia oraz wygody malucha, zamiast oplatać go ciasno od stóp po głowę, jak prawdziwą mumię, można zawinąć jedynie wybrane partie ciała, np. twarz i częściowo: ręce, nogi oraz brzuch. Dlatego też warto jako bazę pod bandaż, czy papier założyć dziecku jasne ubrania, które będą współgrać z całością i pozwolą nieco zaoszczędzić czasu, pracy, a także użytego materiału. Opcjonalnie można małej mumii pomalować twarz, by stworzyć nienaturalnie bladą cerę, z mocno podkrążonymi (sinymi) oczami. Pająk Podstawą tego stroju jest ubranie dziecka w całości na kolor czarny – chłopcy: zwykły t-shirt + spodnie, dziewczynki: gładka bluzka + leginsy, ewentualnie rajstopy i do tego tiulowa spódniczka. Drugim elementem, bardzo istotnym, jest stworzenie nóg pająka. W tym celu można użyć czarnych długich skarpet lub rajstop, które należy czymś wypchać (watą, pogniecionymi kawałkami papieru, resztkami jakiegoś materiału, czy innymi skarpetkami – czym chcecie i co macie w domu). Można również wykorzystać piankowy makaron służący do nauki pływania, który łatwo da się pociąć na mniejsze kawałki i powyginać. Przygotowane nogi trzeba oczywiście przymocować do pleców, tzn. do tyłu bluzki, nie do ciała dziecka ;-) Aby to zrobić można owe kończyny przyszyć do t-shirta, lub pokusić się o wykonanie pewnej konstrukcji z kawałka kartonu (jak na zdjęciu poniżej), który należałoby owinąć czarnym materiałem, doszyć do niego przygotowane wcześniej nogi oraz gumki pasmanteryjne, dzięki którym będzie można taką konstrukcję założyć na plecy. Dodatkowo można maluchowi ubrać na głowę cienką czarną czapkę i doczepić do niej oczy pająka (wystarczy wyciąć je z papieru i przykleić), na dłonie rękawiczki, a na stopy czarne trampki, bądź po prostu skarpety. Duch Duch jest chyba najprostszym i najszybszym do przygotowania przebraniem, bo ograniczyć się może do zarzucenia na dziecko jedynie białego materiału. Może to być stare prześcieradło lub obrus, w którym wystarczy tylko wyciąć dwa otwory na oczy – i już strój gotowy. Ewentualnie jeśli nie macie żadnego prześcieradła, śmiało można wykorzystać zwykły biały t-shirt, najlepiej w dużo większym rozmiarze, który dziecko założy na siebie. Do tego dobrać jasne spodnie, czapkę na głowę, rękawiczki na dłonie i pomalować twarz na biało. Czarownica Wśród dziewczynek chyba najbardziej popularny strój i równie prosty w przygotowaniu. Najpierw trzeba wyszperać z szafy sukienkę lub bluzkę ze spódniczką – świetnie prezentuje się tiulowa. Strój może być w całości czarny, jak na halloween`owy klimat i czarownice przystało, ale śmiało można też przemycić w nim nieco koloru, jak choćby dyniowej pomarańczy. Przebranie można wzbogacić o kolorowe – pasiaste rajstopy no i koniecznie o takie atrybuty jak: kapelusz oraz miotła. Kapelusz o tej porze roku można kupić chyba w każdym markecie dosłownie za grosze, ale można też pokusić się o samodzielne przygotowanie go z brystolu lub filcu. To naprawdę nic trudnego, a instrukcję bez problemu znajdziecie w Internecie. Z przygotowaniem miotły też nie ma wiele zachodu – wystarczy jakiś kij lub patyk znaleziony na dworze, na końcu którego przymocować trzeba np. pocięty gruby sznur, bibułę, tiul, drobne patyki lub cokolwiek innego, co pozwoli stworzyć (prawie) latającą miotłę. Strach na wróble To jeden z ciekawszych pomysłów, ponieważ nie jest taki oklepany. Do jego stworzenia wystarczą spodnie typu ogrodniczki oraz koszula flanelowa, w kratę lub jakakolwiek inna, jeśli nie mamy typowej flaneli. Odzież ta stanowi bazę, którą koniecznie trzeba wzbogacić o kapelusz oraz takie elementy dekoracyjne jak kawałki słomy, siana, czy po prostu trawy. Mogą być również jesienne liście. Dziewczynkom, które nie chcą spodni lub nie mają tzw. ogrodniczek, można zaproponować w zamian szeroką tiulową spódnicę. Czarny kot Do stworzenia czarnego kota potrzebne są ubrania, oczywiście czarne. Chłopcom wystarczy gładki t-shirt i spodnie, dziewczynki mogą postawić na leginsy lub (znowu) spódnicę. Poza tym obowiązkowe elementy to ogonek oraz uszy. Ogon można zrobić z rajstop lub długich skarpet (podobnie jak nogi pająka) i przymocować np. za pomocą gumki pasmanteryjnej do pasa dziecka. Z kolei uszy łatwo zrobić z bloku technicznego, brystolu, czy filcu i przymocować do gumki lub opaski do włosów. Aby wykończy postać kota, warto pomalować dziecku nosek i dorysować wąsy. Wampir Przebranie wampira to kolejna banalna opcja, wystarczy ubrać dziecku białą koszulę i czarne spodnie. W pierwszym lepszym sklepie wypatrzyć pelerynę (one są tak samo popularne jesienią jak kapelusze dla czarownic), albo uszyć samodzielnie – to nie jest skomplikowany element garderoby, więc z pomocą googl`a zapewne da się radę ;-) Małemu wampirowi warto ucharakteryzować twarz, by wyglądała tak, jakby nigdy nie widziała słońca, podkreślić mocno oczy i ewentualnie usta – można też wokół nich domalować kropelki krwi. Wampirzyca Dziewczęcą wersją Draculi, może być przebranie zainspirowane postacią Mavis z Hotelu Transylwania. Stworzenie tej kreacji jest równie proste – wystarczy czarna zwykła sukienka, ciemne pasiaste rajstopy i ewentualnie to, co charakterystyczne dla tej bohaterki, czyli fryzura – w tym celu warto sięgnąć po gotowe peruki lub stworzyć włosy samodzielne, np. z włóczki. Postać wampirzycy można jeszcze wzbogacić o pelerynkę lub skrzydła (nietoperza). Miguel z Coco Bardzo fajną opcją, zupełnie niestraszną i łatwą w stworzeniu jest wcielenie się w postać Miguel`a z filmu Coco. Jak się w niego przeobrazić? Wystarczy włożyć dżinsy i bluzę z kapturem. Do tego pomalować twarz w na biało, wokół oczu zrobić czarne obwódki i w charakterystyczny sposób podkreślić usta. I koniecznie do ręki trzeba wziąć gitarę! ;-) Meksykańska czaszka Jeśli z jakiegoś powodu Wasze dzieci nie chcą się przebierać za straszne, typowe dla Halloween stwory, można postawić na meksykański makijaż twarzy. Nie trzeba wtedy kombinować z szyciem pelerynek, ogonów i innych gadżetów. Wystarczą kolorowe farbki bądź kosmetyki do makijażu i odrobina fantazji lub zdolności odgapiania z internetowych zdjęć ;-) Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2008-04-20 12:37:54 Marianna42 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-07-22 Posty: 25 Temat: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekaSyn mojej siostry, 10 latek w ogóle nie chce jeść mięsa i produktów mlecznych. Siostra tłumaczy mu, że musi pić mleko i jeść mięso, on jednak nic sobie z tego nie robi. Ostatnio udało się go namówić na jedzenie jogurtów, ale mięso dalej mu nie podchodzi! Co zrobić czy zmuszać go i na siłę karmić? 2 Odpowiedź przez MagdaZ 2008-04-22 07:35:35 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka Na pewno nic na siłę, bo jeszcze bardziej się zrazi i w późniejszym wieku też tych produktów nie ruszy. W W. Brytanii były prowadzone eksperymenty dotyczące dzieci niejedzących jakiegoś konkretnego produktu, i był podany przykład chłopca który nie znosił avocado. Eksperyment polegał na tym, że przez 10 dni podawano chłopcu (ok. 10- letniemu) mały kawałek (pół łyżeczko do herbaty) tego owocu. Po 5 dniach kawałek zwiększano aż 10 dnia była to cząstka wielkości łyżki stołowej. Po tych 10 dniach organizm chłopca tak się przyzwyczaił, że ten smak nie tyle przestał mu przeszkadzać ale nawet mu posmakował. Na podstawie tego eksperymentu doszli do wniosku, że wszelkie produkty należy wprowadzać do diety systematycznie ale w niewielkich ilościach. Organizm musi nieć czas na oswojenie się z nowym smakiem i konsystencją. Może i Wy spróbujcie tego sposobu, może się uda. Powodzenia "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 3 Odpowiedź przez zielonka 2008-11-16 13:32:03 zielonka Gość Netkobiet Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekaDzień dobry! Skoro nie chce jeść mięsa, to chyba nie należy go zmuszać. Wystarczy dobrze poszperać w sieci, a znajdzie się żywność, która może zastąpić martwe zwierzę. Ciekawe czy lubi ryby? Tak sobie pomyślałam, że może to dziecko indygo lub kryształowe, słuchające mocno swojej intuicji. Może ma wrodzoną skazę białkową i sam wie, co mu służy? 4 Odpowiedź przez fragma26 2009-01-16 01:31:19 fragma26 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-12-21 Posty: 229 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka Musisz chyba zacząć przyprawiać te mięsko żeby pachniało i dać mu do powąchania , a potem żeby tylko polizał i może mu zasmakuje . Tak robiłam z moim synkiem i podziałało !! Mój 4-latek lubi smażoną cebulkę , ale surowej nie tknie , a jak był młodszy to jadł surową cebulę z solą . Idz za głosem serca i nie obracaj się za siebie bo inni mogą to wykorzystać ...Kocham taniec , on jest zwierciadłem mojej duszy!!!! 5 Odpowiedź przez aleksandra06 2009-06-20 17:40:53 aleksandra06 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-06 Posty: 122 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekaCo do mleka to boje sie ze moej dziecko tez nie bedzie chciało je pic bo bedzie miało w pamieci straszne kolki. 6 Odpowiedź przez WildOrchid 2009-06-20 20:23:38 WildOrchid Tajemnicza Lady Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2009-04-14 Posty: 81 Wiek: 21 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekaCiekawa jestem przyczyny. Może nie toleruje białka zwierzęcego. Generalnie alergie powodują, że dziecko albo czegoś panicznie nie znosi albo łaknie jak narkotyku. U mnie do tej pory jest walka żebym zjadła jest już w takim wieku, że powinno dać sobie wytłumaczyć, że pewne rzeczy jemy dla zdrowia. Może pomoże seria "Było sobie życie" (o ile pamiętam jest tam coś na temat wapnia i kości).Co do mięsa, to niech przy następnym bilansie matka dziecka poprosi o morfologię. Jak wyniki będą dobre to trochę odetchniecie. 7 Odpowiedź przez blacrose 2009-06-22 13:03:24 blacrose Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: kura domowa Zarejestrowany: 2009-05-09 Posty: 111 Wiek: staroć Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekamój syn też nei przepada za mięsem, niby go zmuszam ale też nei do konca:0 Lubi mielone więc czesto je dla niego robię, kurczaka nie tknie ratuje sie tymi mielonymi, morfologie ma dobra wiec poki co nei panikuje ja nie jem miesa od 16 roku życia i jakoś nawet rumiano wygladam:)) Co do mleka to zastąp je produktami mlecznymi sa jogurty, serki, aktimelki i inne tego typu produkty, mysle, ze cos mu do gustu przypadnie. 8 Odpowiedź przez Szczurunia 2009-06-22 13:55:21 Ostatnio edytowany przez Szczurunia (2009-06-22 13:58:45) Szczurunia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2009-04-13 Posty: 907 Wiek: 21 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka Zielonko, ryba to rowniez w dyskusji jestem stronnicza bo jestem wegetarianka. Powiem tyle: prawidlowo prowadzona dieta wegetarianska i weganska jest odpowiednia na kazdym etapie rozwoju czlowieka wlaczajac w to okres dziecinstwa, ciazy, karmienia piersia czy starosci. Nie chce - nie wmuszaj. Boisz sie o bialko, podawaj wiecej produktow roslinnych ktore je zawieraja, informacje mozna bez problemu znalezc w internecie np. na Na szczescie mieso i mleko to nie sa produkty nie do zastapienia lub trudne do zastapienia. Jesli twoje dziecko je jajka to nawet o b12 nie musisz sie martwic. Rob regularnie badania i niech dieta bedzie zroznicowana - na talerzu niech pojawia sie wszystko - kasze, ryz, warzywa we wszystkich kolorach, rosliny straczkowe, jaja, kielki, duzo surowych rzeczy, orzechy itd. Smacznie i zdrowo. Przy takiej diecie nie groza zadne zaburzenia w rozwoju, pozdrawiam:)I jak zwykle jeszcze musze edytowac zeby cos dodac:PWarto tez sprawdzac sklady kupowanych produktow tzn czy jogurt na pewno jest jogurtem a nie tworem mlecznym z zelatyna spulchniaczami itd. Nawet chleb jest juz podrabiany, o prawdziwy zolty ser tez ciezko no i glutaminian sodu wszedzie, aaach ta chemia, zmora wegetarian i niewegetarian! Czyż nie ma hipokryzji w tym, że upominamy dzieci gdy krzywdzą kotki czy pieski, podczas gdy sami zasiadamy do stołu, na który zabito dziesiątki stworzeń? 9 Odpowiedź przez blacrose 2009-06-22 15:15:34 Ostatnio edytowany przez blacrose (2009-06-22 15:16:45) blacrose Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: kura domowa Zarejestrowany: 2009-05-09 Posty: 111 Wiek: staroć Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekaszczurunia pod warunkiem, że dziecko będzie chciało zjeść kiełki, kaszę gryczaną czy też inna, że o soczewicy nie wspomnę... to też spore obciążenie dla rodziców (mięsożerców) trzeba gotować dwa obiady itp. Jeśli chłopak nie je mięsa bo mu nie smakuje (a nie dlatego, że ma taki kaprys) niech je ryby... ograniczyć słodycze i inne zapychacze - może mu się w tym wieku są ciężkie do ogarnięcia... 10 Odpowiedź przez aleksandra06 2009-06-23 16:30:09 aleksandra06 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-06 Posty: 122 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekaMam nadzieje ze organizm naszyc dzieci sam podpwiaa im czego tak naprawde potrzebuja. 11 Odpowiedź przez MagdaZ 2010-02-19 07:58:22 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka kaska252 napisał/a:mam mala coreczke (rok i 4 m-c) od dluzszego czasu nie chce jesc mleka . Zawsze po przebudzeniu dostawala butle i przed snem . Tezaz kiedy zobaczy tylko butle z mlekiem ma odruchy wymiotne . Czy to normalne ? Co mam zrobic aby zmow chciała jesc i pic mleko ? "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 12 Odpowiedź przez MagdaZ 2010-02-19 07:58:40 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka numeria napisał/a:Hm ...Może najzwyczajniej w świecie mleko już jej nie smakuję ???Przecież mleko mozna zastąpić innymi produktami typu jogurty, budynie, serki ... "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 13 Odpowiedź przez MagdaZ 2010-02-19 07:58:59 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka Milunia:-) napisał/a:Ja mojej córci podaje kakao,zamiast czystego mleka-moze sprobuj!?...a numeria zgadzam sie,ze dziecko nie musi w tym wieku juz pic mleka jezeli nie zastapic mleko dobrym jogurtem:-) "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 14 Odpowiedź przez MagdaZ 2010-02-19 07:59:45 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka czarna w czerwone kropki napisał/a:hej, czytałam, że dzieci powinny jednak pić mleko, chociażby te 2-3 szklanki dziennie. moja znajoma mi się żali, że jej synek nie chce za żadne skarby pić mleka, bo nie lubi. kakao pije, ale to jest słodkie i alergizujące, więc też nie chce podawać jakoś za dużo. myślicie, że np. ze zbożówką można by podawać? zaparzyć w torebkach (teraz saszetkową ma anatol) taki lekki napar i z mlekiem? "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 15 Odpowiedź przez MagdaZ 2010-02-19 08:00:03 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka bianka25 napisał/a:A ile ma dziecko? "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 16 Odpowiedź przez MagdaZ 2010-02-19 08:00:18 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka PurBlanca <3 napisał/a:Ja się wypowiem,jako dorosłe już dziecko,nienawidzące przez tydzien od urodzenia mama karmiła mnie piersią,gdyż poprostu nie chciałam pić jej mnie jednak jakimś sztucznym (coś na B już nie pamiętam nazwy)bo przecież noworodek nie je nic tylko mogłam zacząc jeśc inne rzeczy odrazu odrzuciłam to od tamtej pory mam wstręt do tej pory nie piję mleka,nie jem śmietany,kefiru,sera,jogurtu. Rozmawiałam o tym z lekarzem,bo przecież jestem juz "duża"i nie mogę wybrzydzać jak mi ze niektorzy ludzie poprostu nie lubią i nie polubią mleka,że tak się naprawdę apeluję do wszytskich którzy wciskają dzieciom mleko na siłe,zeby tego nie szpinak czy brukselka to przy tym że wolalabym dostać jakąs kare niz nawet spojrzec na produkty mleczne. "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 17 Odpowiedź przez MagdaZ 2010-02-19 08:00:36 MagdaZ 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: medyczny ale i pedagog Zarejestrowany: 2008-03-08 Posty: 595 Wiek: 30+ Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka tizi napisał/a:taka zbożówka z mlekiem to według mnie całkiem niezły pomysł. sama taką piję - Anatola też mam, ale tego waniliowego i fajnie smakuje zalany gorącym mlekiem z tego, co kiedyś wyczytałam, to taka kawa zbożowa jest naprawdę dużo zdrowsza od kakao, bo nie zawiera tyle cukru i ma niewiele kalorii. "Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki." -Anthony de Mello 18 Odpowiedź przez czarna w czerwone kropki 2010-02-19 14:43:09 czarna w czerwone kropki Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-11 Posty: 353 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka dziecko ma 2,5 roku i lubi kakao, ale samego mleka nie tknie. ja rozumiem, że można nie lubić, ale w takim razie czym zastąpić? PurBlanca, rozumiem, że do któregoś tam roku zycia byłaś karmiona sztucznym? myślałam o tej zbożówce, żeby podsunąć, bo też dziecko nie powinno się przyzwyczajać do słodkiego a zbożówka nie jest słodka, zwłaszcza taka z dodatkiem cykorii czy buraka (np. mocny anatol), waniliowego na razie nie, bo pewnie już daje słodkawy posmak. tylko się zastanawiam, czy taką kawę w ogóle można dziecku podawać ale patrząc po składzie chyba tak... biedronka morderca ]:-P 19 Odpowiedź przez brukselka 2010-03-14 21:01:34 brukselka Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-09 Posty: 77 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka czarna w czerwone kropki napisał/a:dziecko ma 2,5 roku i lubi kakao, ale samego mleka nie tknie. ja rozumiem, że można nie lubić, ale w takim razie czym zastąpić? PurBlanca, rozumiem, że do któregoś tam roku zycia byłaś karmiona sztucznym? myślałam o tej zbożówce, żeby podsunąć, bo też dziecko nie powinno się przyzwyczajać do słodkiego a zbożówka nie jest słodka, zwłaszcza taka z dodatkiem cykorii czy buraka (np. mocny anatol), waniliowego na razie nie, bo pewnie już daje słodkawy posmak. tylko się zastanawiam, czy taką kawę w ogóle można dziecku podawać ale patrząc po składzie chyba tak...zbożówkę anatola można spokojnie podać dzieciom - moje dziecko taką uwielbia, zalaną wodą z dodatkiem małej łyżeczki cukru. zbożówka jest zdrowa i dobrze wpływa na układ trawienny 20 Odpowiedź przez PurBlanca <3 2010-03-14 23:38:11 PurBlanca <3 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-29 Posty: 679 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka Byłam bardzo krótko nim wstręt pozostał. Penetruję swoj wewnętrzny kosmos i płaczę nad rozlanym mlekiem. 21 Odpowiedź przez kiełki 2010-10-13 11:27:31 kiełki Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-11 Posty: 3 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mleka a nie pomyśleliście o tym, by zainteresować się wegetarianizmem? nie przez pryzmat ekologiczny czy też ideologiczny ale zdrowotny właśnie. Bo dziecko może jeść zdrowo i bez mięsa i od wegetarian można się tego nauczyć dzieci nie są głupie. Jeśli się z takim dziesięciolatkiem dorosły dogada to będzie ryba w środę a w niedziele mięso ale w zamian reszta tygodnia na kaszach i warzywach co jak co, ale poszerzenie wiedzy wyjdzie na zdrowie nie tylko dziecku ale i rodzicom Post zawierał niedozwolony link. Zapoznaj się z regulaminem. Moderatorka Yvette 22 Odpowiedź przez Zopilotes 2011-05-29 12:13:05 Zopilotes Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-29 Posty: 2 Odp: Dziecko nie chce jeść mięsa i pić mlekaja mam ten sam problem, córeczka nie chce w ogóle pić mleka, a nie można tylko podawać zamienników - moim zdaniem zwykłego mleka nic nie zastąpi. próbujemy wprowadzać co prawda syropy, które wlewa sie do mleka i one zmieniają jego smak - najlepszy to chyba supermilker czy jakoś tak, Kasia powoli się przekonuje, a ja mam pewnosć, z pije zwykłe mleko, tylko zabarwione no i wzbogacone witaminą C dodatkowo. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Jestem tak wk…, że pewnie będzie dość chaotycznie – na pewno będzie przydługawo (proszę o wytrwałość). – Ola odkąd skończyła pół roku była większość czasu z moimi rodzicami (obydwoje pracujemy na cały etat). Najpierw jadła “słoiczki” na prawdę miała super apetyt, potem zaczęło sie gotowanie – bardzo długo zupki były miksowane bo wg moich rodziców z kawałkami sobie “nie radziła”. Z kanapkami i parówkami jakos dawała radę, ale z obaidkami “niet”. – Rok temu poszła do żłobka, wszystko było ok właśnie poza jedzeniem – ale wychodziliśmy z założenia, ze jak zgłodnieje to i tak zje,prosiłam panie, żeby jej nic nie wmuszały, bo po przyjsciu do domu i tak my jemy obiad to ona też dostanie (nie było rewelacyjnie, ale coś zawsze “dziubnęła”). – Od trzech miesięcy Ola nie spędza całego dnia w żłobku – dziadkowie odbierają ją po obiedzie (który nota bene wynosi w buzi), pozwalają jej wypluć, a w domu robią jej (pomimo naszych próśb, zupkę – codziennie i czasami makaron, albo naleśniki). Problem polega na tym, ze mała je tylko to co miękkie – kromki, makaron, słodycze. Mięsa, ziemniaków (!), ryżu, ryb nie umie połknąć!!! Pakuje do buzi – trzyma tam nawet do 40 minut(!), a potem wypluwa -nie wiem co mam robić. Moja mama jest na moje prośby głucha – robi nadal zupki (przeciera nawet jajko) zeby tylko Olusia zjadła bo nie może być głodna bo (uwaga) “… skurczy jej się brzuszek…” Jestem niemal skłonna do podjęcia decyzji o powrocie Oli na cały dzień do złobka (choć będzie to dla niej bardzo ciężkie bo nie śpi juz w dzień, a tam musi), ale nie widzę chyba innej opcji. My tak na prawdę jesteśmy z nia całe dwa dni tylko w weekendy i wtedy możemy kontrolować co ona je – pozostałe 5 dni je dwa obiady i to nie całe bo w żłobku nie musi, a w domu ma papki jak dla malucha… Błagam, czy takie “niejedzenie” jest normale??? Co robić??? Dziś nawet jabłka nie połknęła bo “babcia mi skrobie”. NO comment Ola Niejadek to dziecko, które często bardzo ciężko jest zmusić do jedzenia. Wbrew pozorom problem ten dotyczy ogromnej ilości dzieci, lecz niestety za tą powszechnością nie idzie wiedza rodziców dotycząca tego problemu. Brak podstawowych informacji na temat problemu często oznacza niewłaściwą reakcję, która jeszcze bardziej pogłębia kłopoty z jedzeniem u dziecka. Z czego zatem wynika to, że moje dziecko nie chce jeść, zapytać może niejedna matka. Przyjrzyjmy się dokładnie temu problemowi i postarajmy się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego dzieci często nie chcą jeść oraz co najważniejsze, jak sobie z tym problemem poradzić. Podstawowe błędy rodziców Brak chęci do jedzenia u dzieci może mieć swoje źródło na wielu podłożach. Problem jednak w tym, że rodzice takich dzieci kompletnie nie zdają sobie z tego sprawy i w sytuacji, gdy ich dziecko nie chce jeść o ustalonych przez nich porach, zaczynają wręcz panikować. W sytuacji, gdy dziecko odmawia posiłków, staje się chudsze i szczuplejsze, zaczynają oni działać zupełnie nieracjonalnie, co jeszcze bardziej wpływa na dziecko, coraz bardziej odsuwając je od jedzenia. Ogromnym błędem w takiej sytuacji jest np. wmuszanie w dziecko jedzenia lub też zabranianie mu odejścia od stołu bez skoczenia posiłku. A przecież w ogromnej większości dziecko po prostu nie jest głodne i wmuszanie w niego jedzenia jest zwyczajną torturą. Dziecko jest mniejsze, posiada zatem mniejsze potrzeby energetyczne, a być może po prostu nie ma ochoty jeść o danej porze dnia. Pamiętać wobec tego trzeba o tym, że to ono samo będzie najlepiej wiedziało, kiedy będzie głodne. Wmuszanie w dziecko jedzenia w takiej sytuacji będzie dla niego karą, a każdy posiłek odbierany będzie jako przykra sytuacja. Dlaczego dziecko nie chce jeść? Niechęć do jedzenia u dziecka może mieć najróżniejsze powody. Najczęściej jest to po prostu brak apetytu na daną chwilę, co jest oczywiście sytuacją całkowicie normalną. Mniejszy człowiek rzadziej potrzebuje jedzenia i w mniejszych ilościach. Nie można jednak powiedzieć, że niejadek tylko z tego powodu nie chce jeść, ponieważ może to być problem o wiele bardziej skomplikowany. Szukając odpowiedzi na pytanie, czemu dziecko nie chce jeść, należy wziąć pod uwagę takie kwestie jak: złe nawyki żywieniowe — trudno się dziwić, gdy dziecko nie chce jeść obiadów w sytuacji, gdy codziennie jego dieta przepełniona jest słodyczami i produktami wysoko przetworzonymi, które spożywa razem z całą rodziną. To rodzice powinni zadbać to, co dziecko je przed obiadem, śniadaniem czy kolacją, atmosfera posiłków — choć dorośli to tego nie przywiązują większej wagi, to jednak atmosfera posiłków, czyli to, czym się one dziecku kojarzą, ma ogromne znaczenie dla tego, jak i ile będzie ono jadło. Jeśli posiłki to czas wmuszania w dziecko jedzenia lub też sytuacje napięte, pełne kłótni i negatywnych emocji, nie powinno nikogo dziwić, że dziecko będzie ich za wszelką cenę unikało Rzecz jasna brak apetytu i problemy z jedzeniem mogą mieć również swoje źródło na podłożu zdrowotnym dziecka. W takiej sytuacji powinno się zwrócić uwagę na takie aspekty jak: zaburzenia ze strony układu pokarmowego — trudno się dziwić, że dziecko nie chce jeść, jeśli posiada problemy żołądkowe typu biegunka czy zaparcia. Kluczowe w tym wypadku jest znalezienie tych produktów i potraw, które wywołują wspomniane wyżej problemy i takie ułożenie diety, aby nie sprawiały one problemów, alergie i nietolerancje pokarmowe — kolejnym powodem niechęci do jedzenia mogą być posiadane przez dziecko alergie i nietolerancje pokarmowe, które powodować u niego mogą nieprzyjemne, a często wręcz niebezpieczne dla zdrowia reakcje organizmu, zaburzenia sensoryczne — jest to nieprawidłowe przekazywanie bodźców przez układ nerwowy, co objawia się np. zjadaniem przez dziecko jedynie tych potraw, które posiadają określoną konsystencję, lub też tych o określonym zapachu. W takim wypadku konieczna jest szybka konsultacja ze specjalistą od zaburzeń sensorycznych i przeprowadzenie specjalnej terapii. Podstawowe porady dotyczące niejadka Poradzenie sobie z problemem jedzenia u dziecka może być bardzo trudnym zadaniem. Pamiętać jednak należy o tym, że wiele w tym wypadku zależy od rodziców i tego, jak będą się zachowywali i jak będą reagowali na problem spożywania jedzenia przez dziecko. Istnieje kilka prostych zasad, których zastosowanie może pomóc w tym, aby dziecko chętniej i częściej sięgało po przygotowane mu posiłki. Podstawową sprawą jest uniemożliwienie podjadania dziecku pomiędzy posiłkami. Zjedzone przed obiadem czipsy, ciastka czy czekolada, z całą pewnością spowodują, że obiad nie zostanie zjedzony w całości, ponieważ dziecko będzie już zwyczajnie najedzone czymś innym, zdecydowanie mniej zdrowym i pożywnym niż przygotowany nawet najzdrowszy i najsmaczniejszy obiad. Kolejną sprawą jest nakładanie dziecku odpowiednich dla niego porcji. Dziecko samo wie, w jakim stopni jest głodne, dlatego też wmuszanie w niego większej ilości jedzenia nie ma żadnego sensu i wyrządzi więcej szkody niż pożytku. Ostatnią sprawą, o której warto pamiętać, to przygotowywanie urozmaiconych posiłków. Nie ma bowiem dla dziecka nic gorszego niż nuda i stagnacja na talerzu. Warto więc zadbać o to, aby jedzenie było nie tylko smaczne i pożywne, lecz również efektowne. Żywe kolory, a może nawet ciekawe kształty jeżdżenia z całą pewnością przykują uwagę malca i prawdopodobnie spowodują, że chętniej zje w całości cały przygotowany mu posiłek. Bardziej zaawansowane porady dotyczące żywienia małego człowieka Oczywiście powyższe trzy metody to dopiero wierzchołek góry lodowej porad i zasad, które mogą być zastosowane w przypadku trudności nakarmienia niejadka. Istnieje o wiele więcej, znacznie ciekawszych, lecz również nieco trudniejszych do zrealizowania pomysłów, które jednak mogą również o wiele skuteczniej pomóc pokonać mały apetyt u dziecka. Podstawowym sposobem na to, aby poprawić chęć sięgania po jedzenie u niejadka, jest poszerzenie jego kulinarnych horyzontów. Nie ma bowiem lepszego sposobu na to, aby zainteresować dzieci jedzeniem kasz, warzyw czy też owoców, niż po prostu im je podanie. I choć brzmi to nieco dziwnie, to jednak wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, że dzieci nie lubią jeść czegoś, czego nie znają. Neofobia, bo tak nazywa się ta przypadłość, jest wbrew pozorom całkowicie powszechna u dzieci, szczególnie w wieku pomiędzy 2 a 5 rokiem życia. Jest to niechęć to poznawania nowych smaków i jedzenia. Dzieci wolą jeść to, co znają i jadły do tej pory. Jedynym więc sposobem na to, aby jadły warzywa, czy też owoce, których do tej pory unikały, to poznanie ich z nimi. Można to zrealizować np. poprzez wspólne przygotowanie prostego posiłku z danymi produktami. Innym doskonałym pomysłem jest stworzenie przydomowego ogródka, który może mieścić się nawet i na parapecie. Zasadzenie w nim prostych ziół i roślin, które następnie trafią na talerz dziecka, będzie doskonałym sposobem na to, aby dziecko zaczęło je chętniej jeść. W przypadku, gdy posiadamy już nieco starsze dziecko, dobrze jest pozwolić mu na nieco swobody w doborze dodatków do jego posiłków. Taka autonomia z pewnością spowoduje, że nie tylko dziecko chętniej podejmować będzie swoje małe kulinarne decyzje, lecz również korzystając z prawa wyboru, chętniej będzie jadło wybrane przez siebie rzeczy. Z drugiej jednak strony nie można zapominać o tym, że dzieci chętnie naśladują rodziców. A to powoduje, że dobrze jest w ten sposób przemycać pewne zachowania i jedzenie określonego rodzaju produktów i potraw, co spowoduje, że również i dziecko chętniej po nie sięgnie. Pod żadnym pozorem nie można zmuszać dziecka do jedzenia, a także porównywać go do innego. Mówienie, że np. siostra, brat lub kolega zjedli więcej niż ono, jest dużym błędem, które może odnieść odwrotny do zamierzonego skutek. Podsumowanie Jak więc widać, niejadek to spory problem, lecz w większości wypadków jedynie samych dla rodziców i ich błędnego postrzegania tego, jak dziecko powinno się żywić. Zmienienie stylu jedzenia dziecka zależy od rodziców. Od tego, jak sami jedzą, jak i również od tego, w jaki sposób jedzą z dzieckiem. Warto o tym pamiętać decydując się na radykalne rozwiązywanie problemu niedojedzonego obiadu. Sprawdź także: Dzień dobry, zmniejszone zainteresowanie jedzeniem dziecka w tym wieku jest uzasadnione specyfiką tego etapu rozwoju. Zainteresowanie światem dookoła oraz rozwijające się możliwości motoryczne dziecka powodują, że spożywanie pokarmu jest dla dziecka mało atrakcyjne. Zapotrzebowanie na składniki odżywcze nie rośnie już w takim tempie, jak było to w okresie niemowlęcym, ponieważ zwalnia tempo wzrastania. Stąd tez o dzieciach w tym okresie często się mówi jako o niejadkach. Należałby zweryfikować czy dotychczasowa dieta zaspokaja zapotrzebowanie energetyczne, odżywcze, na składniki mineralne oraz witaminy. Ważna jest obiektywna ocena pokrycia zapotrzebowania na składniki odżywcze, ponieważ problem słabszego apetytu dziecka może być rzeczywistym problemem. Błędem będzie na pewno strofowanie dziecka lub nagradzanie innym pokarmem lub wybór też "niezdrowego" jedzenia mając na celu zwiększyć ilość spożywanych posiłków przez dziecko. Zmuszanie do jedzenia może powodować efekt odwrotny. Ważne jest, aby posiłek był spożywany w rodzinnej atmosferze i z wyeliminowaniem czynników rozpraszających takich jak włączony telewizor lub zabawa podczas posiłku. Badania pokazują, że łączenie oglądania telewizji z przyjmowaniem posiłku jest negatywnie skorelowane ze spożyciem warzyw i owoców przez dzieci. Negatywnie na dietę dziecka wpływają również reklamy niezdrowych pokarmów w telewizji nadawane w przerwie między oglądanymi programami. Ważne, żeby dziecko jadło obiad przy wspólnym rodzinnym stole. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam serdecznie, Agata Przytuła

dziecko nie chce jeść mięsa